Tecar – ostatnia deska ratunku na cellulit
Próbowałam wszystkiego. Efekty prawie się pojawiały… a potem znowu było jak dawniej. Na forum przeczytałam o terapii tecar, która działa cuda na cellulit.
Poprawić siebie
Większość z nas – śmiertelników – chciałaby coś w sobie poprawić. Oczywiście zdarzają się egzemplarze idealne – im wystarczy, że po przebudzeniu przeczeszą włosy palcami i wyglądają jak z okładki, włożą byle co i mogą uchodzić za ikony stylu, a do tego pochłaniają tony jedzenia, a i tak są chude. Gdzie tu sprawiedliwość? Ja mam wrażenie, że od samego myślenia o jedzeniu przybywa mi kilogramów! Do tego tak jestem skonstruowana, że co druga osoba, którą mijam na chodniku, w moich oczach zasługuje na miano doskonałej. Za to wobec siebie jestem zdecydowanie bardziej krytyczna.
Tecar na cellulit
Choć wyrosłam z etapu, że większość elementów swojego ciała najchętniej bym wymieniła, jest coś, z czym nigdy nie mogłam się uporać. A mowa o cellulicie. Staram się uważać na to, co jem, jestem raczej szczupła i duuuuużo się ruszam. Mój tryb życia nie koliduje jednak z potrzebami cellulitu, który na dobre zadomowił się na moich udach. Próbowałam rozmaitych specyfików, z różnych źródeł, o zróżnicowanej strukturze i konsystencji. Bez wyraźnego efektu… oprócz placebo. Z wrodzonym sobie uporem zaczęłam szukać ratunku w miejscach specjalistycznych. Tak trafiłam do BELLE Spa & Clinic na zabieg rf z technologią tecar.
Przyjemne z pożytecznym
Już tak mam, że nawet, kiedy ktoś mi mówi, że coś nie boli, to i tak się boję. Pełna obaw, ale też nadziei, poszłam na pierwszy zabieg. Technicznie rzecz ujmując, cały proces polega na posmarowaniu problematycznego obszaru „czymś kremowatym” i masowaniu ciepłymi głowicami. Jeśli chodzi o wrażenia – bajka! Jest przyjemnie, ciepło, czasem coś delikatnie mrowi, czasem coś zawibruje. Wszystko to działa tak odprężająco, że każdy kolejny zabieg traktuję, jak zasłużoną chwilę relaksu po dniu pracy. Myślami można całkowicie odpłynąć. Ewentualnie przegadać sprawy życia, śmierci i pokoju na świecie z Panią Kosmetolog, która ewidentnie ma dar cierpliwości i umiejętności słuchania ☺ Słowem: leżysz i piękniejesz.
Tecar na cellulit – efekty
A te rzeczywiście są. Jako osoba, która z cellulitem walczy od lat, czuję się kompetentna, by polecać ten zabieg wszem i wobec. Wreszcie zauważyłam, że coś w skórze moich ud drgnęło. Ba! Zaszła nawet prawdziwa rewolucja! Jestem po pięciu zabiegach, czyli w połowie zalecanej stawki podstawowej… i pierwszy raz odkąd sięgam pamięcią, oglądając uda w lustrze, nie mam wrażenia, że analizuję formacje geologiczne występujące na powierzchni księżyca. Skóra jest dużo bardziej napięta i gładka – Pani Kosmetolog mówi na to „gęściejsza”. Zniknęło wrażenie, że przy każdym ruchu – mimo litrów potu wylanych na zajęciach sportowych – uda się kołyszą. A i domownicy zauważyli różnicę, bo wreszcie nie wstydzę się chodzić w szortach. Oczywiście nie będę kłamać, że zamieniłam się w modelkę i będę pozować do sesji w bikini, ale zdecydowanie uzyskałam efekt jędrności. Czekam na więcej, a wszystkim niezdecydowanym – szczerze polecam.
Jeśli masz problemy z cellulitem, tłuszczykiem, zapraszamy na Bukowińską 26C. Mamy falę radiową. z technologią tecar, która świetnie sprawdza się w pielęgnacji twarzy i ciała, terapii przeciwstarzeniowej, walce z tłuszczem i redukcją cellulitu.